RadioSAR - Studencka Agencja Radiowa
www.RadioSAR.pl

Gorący temat - Bezradni w Wolnym Mieście...

kris - Sro Lis 03, 2004 3:17 pm
Temat postu: Bezradni w Wolnym Mieście...
Witam!
Jeden z naszych słuchaczy napisał dzisiaj o swoim przykrym doświadczeniu w SKM-ce.
Co sądzicie na ten temat? Co Wy byście zrobili w takiej sytuacji? Co możemy zrobić, żeby temu zaradzić?

Zapraszam do lektury listu Ani:

"Wczoraj bylam swiadkiem wydarzen, ktore wstrzasnely calym moim jestestwem i bardzo chetnie sie podziele nimi z Państwem!!
Mianowicie jechalam pociagiem SKM z Wejherowa(odjazd 13.42) do Gdanska.
Na trasie gdzies za Reda dosiadlo sie dwoch mezczyzn wygladajacych podejrzanie.
Moje odczucie nie bylo mylne poniewaz po chwili owi panowie zaczeli skakac po wagonie i uzywajac wulgarymow
oznjmiali podrozujacym zamiar zdemolowania wagonu!!!
Zarowna ja jak i moi kompani podrozy nie traktowali wybrykow owych panow powaznie.
Myslelismy ze po krotkich popisach zaprzestna na glosnym i chamskim zachowaniu- jednakze nie wiedzielismy jak bardzo sie mylilismy.
Pare minut pozniej jeden z mezczyz zaczal wykrecac jarzeniowke a drugi obserwowal otoczenie.
Musze przyzanac ze oprocz mnie wiekszosc pasazerow odwaracala glowy - niestety choc w przedziale bylo wiele osob w roznym wieku i plci!!!Panowie rowniez nie protestowali.
Tymczasem bandyta wykrecil lampe i w szybki sprosob sie jej pozbyl najprawdopodobniej wyrzucajac ja na tory.
Na nast przystanku wsiadla renoma, ktora widzac podejrzanych mezczyzn tylko stanowczym glosem poprosila o zajecie miejsc, zapominajac zapewne o sprawdzeniu biletow!!!
No inni pasazerowie nie byli traktowani z takimi przywilejami i zostali rzetelnie poddani kontroli.
W momencie gdy jeden z kanarow sprawdzal mi bilet w steroryzowanym wagonie, zwrocilam mu uwage, ze owy mezczyzna przed chwila demolawal wagon i grzecznie sie zapytalam czy jakos zareaguje.
Niestyty pan w czarenj skorze nie maial nawet najmniejszej ochoty zajac sie sprawa i powiedzial ze od tego sa sokisci.
Zbulwersowana reakcja mezczyzny nie wytrzymalam i postanowaial zglosic przestepstwo kierownikowi pociagu.
Jestem studentka politologii i od 5 lat robi mi sie "plukanke mozgu"ze trzeba reagowac i nie mozna byc biernym obywatelem.
A wiec dostalam sie z ostatniego przedzialu do pierwszego skladu i do sluzbowki.
Pani w sluzbowce akurat obslugiwala pana, przeprosilam i opowiedzialam sytuacje i poprosilam o szybka reakcje bo owi mezczyzni mogli w tym czasie zaczac rozkrecac dalsze przedzialy, badz wysiasc z pociagu nieukarani.
Pani, ktora sie oakzala kierownikiem pociagu jednak nie widziala ani potrzeby pospiechu ani nawet reakcji!!!
Rowniez jak pan w czarnej skorze powiedziala, ze to sprawa dla sokoistow.
Ja jednak poczekalam az obsluzy do konca podroznego przede mna i czekalam i czekalam i czekalam az minely trzy moze cztery stacje.
W koncu Pani widzac moja niegieta postawe i determinacje oraz rosnace oburzenie powiedziala ze pojdzie sprawdzic co sie dzieje ale boi sie kompromitacji zeby zle nie rozpoznala bandyte - wiec opisalam jej mezczyzne i poszla....
Po bardzo krotkim czasie byla juz z powrotem w dyzurce- maialam wrazenie ze zrobila sobie spacer tylko dla uspokojenia
wkurzonego, nie wiadomo czemu czepiacego sie obywatela, ktory jest w takich wypadkach bezradny
Pozostaje tylko zacisnac zeby, postarac sie byc slepym i gluchym na chamstwo oraz na niekompetencje roznych warstw i wiara ze moze kiedys podrow pociagiem SKM o godz wczesnopopoludniowej bedzie bardziej bezstresowa!!!!

Pozdrawim,

sluchaczka

Ania"

Czekam na komentarze...

BarTh - Sro Lis 03, 2004 4:23 pm

Niech się zanurzę w zadumie.... dum dum dum dum.....
To nie tylko w Waszych SKMach się takie jaja dzieją.. :lol: Choć zaiste nie jest to śmieszne.. zabawne, a jedynie przerażające!!!


W każdym razie wyrazy szacunku dla słuchaczki Ani 8) Postawa godna obywatelki!! Tylko dlaczego pozostała ona samotna na placu boju..? :? ehh



POzdrawiam!!

aniat - Sro Lis 03, 2004 8:48 pm

ostatnio w jakimś z programów, chyba z cyklu "Uwaga" na TVN był krótki reportaż o tym co się dzieje w całej PKP. Dokładniej mówiąc o bezpieczeństwie w pociągach. A jeszcze dokładniej mówiąc o olewactwie tego co się tam dzieje. Kradzieże i dewastowanie jest na porządku dziennym. Co gorsza, wszyscy przymykają na to oko. Najzabawnieje było to, że w pociągu nocnym, bodajże relacji Gdynia-Kraków kierownikiem składu była kobieta (nikogo oprócz niej z obsługi nie było)
Sway - Sro Lis 03, 2004 9:42 pm

Moim zdaniem nalezy sie zastanowic dlaczego ludzie ''przymykają oko'' w takich sytuacjach. Sprawa jest prosta - ludzie się boją. Tak wiem, ze trzeba reagować, wiem, że w grupie siła a bierność oznacza przyzwolenie, ale nikt nie chce wyleciec z kolejki... Pani ze służbówki też nie, tymbardziej gdy jest sama.
Takie rzeczy dzieją się wszedzie. Wracałam ostatnio autobusem nocnym do domu gdy dosiadło się kilku kolesi. Byli chamscy,palili trawę,zaczepiali pasazerów. Nikt nie reagował a ja prawie zaczełam się modlić aby nie wysiedli ze mną na moim przystanku. :(

wish - Sro Lis 03, 2004 9:55 pm

W poniedziałek wracałem z Gdyni. W pewnym momencie przez przedział przeszło trzech odzianych na czarno kolesi...napisy "ochrona" na plecach...twarze świadczące o rozumach niekażonych zbyt wieloma myślami...myślę że to oni powinni znajdować się gdzieś w pobliżu pani ze służbówki, żeby w razie czego odpowiednio potraktować tych żuli. W końcu są odpowiednio wyposażeni i przeszkoleni, no i za coś biorą kasę...tak długo jak chuligani będą przekonani o swojej bezkarności, tak długo takie sytuacje będą miały miejsce, niestety :?
aniat - Sro Lis 03, 2004 10:10 pm

A to chyba coś jak najbardziej w temacie:

http://www.pkp.pl/index_bezpiecznakolej.php

Zapraszam do lektury :) ))

ania12scie - Sro Lis 03, 2004 11:23 pm

mojego kolege dzisiaj napadli przed szkola, kiedy szedl na lekcje. nie mial komorki ani nic wartosciowego, wiec dostal pare razy w twarz i juz :/ to ktorys z kolei taki przypadek w przeciagu kilku miesiecy... a patrole policji czy strazy miejskiej widze glownie na starym miescie, gdzie wypisuja mandaty za parkowanie.

mi samemu nie zdarzylo sie oberwac, ale mialem niedawno nieprzyjemnosc isc z kumplem w nocy od sopotu do brzezna tym chodnikiem kolo plazy... strasznie bylo, zwlaszcza kiedy skonczyly sie latarnie, zblizalismy sie do jelitkowa i widzielismy kilkaset metrow przed nami drechow. dluga w las bez chwili zastanowienia. mialem dusze na ramieniu (i trzymalem kumpla za reke :lol: ). to chore, zeby banda nakoksowanych tumanow terroryzowala zwyklych ludzi i doprowadzala do tego, ze boja sie kolo nich nawet przejsc :/

wish - Czw Lis 04, 2004 10:07 am

"Gdy policja osłania polityków kolumny
i gdy bije tych, co poglądy mają inne
w tym samym czasie, zupełnie niedaleko
znaleziono zasztyletowanego człowieka...
(...)
...agresja jest wkoło podstawową zasadą
z reguły źle się kończy, gdy zechcesz tutaj stanąć
ja też klęczę w kałuży, i krwawi mi nos - a dziś to przecież wyjątkowo spokojna noc
Jacyś zaczepiani ludzie - jeśli to są jacyś ludzie
wrzaski awantur w wódczanej malignie
Czy rozumiesz choć trochę logikę tych czynów :?:
(...) :twisted: "

Sad but true - póki bandyci czują się bezkarni, a policja łamie ręce zatrzymanym niewinnym ludziom (autentyk...), nie będzie lepiej...

Shlooman - Czw Lis 04, 2004 12:05 pm

Dzień dobry Państwu :!: :!: :!:

Też bym chciała wcisnąć swoje 3 grosze w tej sprawie. Wydaje mi się, że szerzący sie wandalizm i lokalny terroryzm (ze strony zazwyczaj panów w stroju sportowym, których motto życiowe brzmi "Po co mi mózg, skoro mam dresy") wynika z instynktu samozachowawczego reszty społeczeństwa. Ludzie boją się i nie chcą interweniować w wyżej wymienionych sytuacjach, gdyż boją się o własną skórę. Dlaczegóżby mieli się narażać, jeśli mogą oberwać? Rzadko niestety się zdarza, że ktoś pomyśli o tym, że sam kiedyś może być poszkodowanym, a wtedy nikt mu nie pomoże...Straszne, ale, niestety, prawdziwe....Wiem, bo sama kiedyś wylądowałam w środku bójki między niepałającymi do siebie sympatią dwiema grupami drechów. W pełnym pasażerów autobusie nikt nie zareagował, nikt nie pomógł się stamtąd wydostać, nikt w naszym "skomórkowanym" społeczeństwie nie zadzwonił na policję...Bo po co? Żeby mu skroili telefon?... Po jakiś 15 minutach, gdy towarzystwo się wyniosło z owego autobusu, kierowca się zainteresował tylko, czy nie została stłuczona żadna szyba.....

Policja w środku dnia wypisuje mandaty ludziom pijącym piwo na schodach własnego akademika, a przy zgłoszeniu napadnięcia pierwsze pytanie, jakie pada: "A czy na pewno nie prowokowałeś/-aś napaśćców?". Kto jest odpowiedzialny za taką sytaucję? - "Pan, Pani, SPOŁECZEŃSTWO"....

Tyle z mojej strony....

A tak w ogóle to witam po dłuuugich "wakacjach" :wink:

shirka - Czw Lis 04, 2004 7:07 pm

jest to przykre, ale prawda jest taka,ze jesli nawet znajdzie sie jedna osoba ktora zareaguje w tej skmce, to tego czlowieczka jeszcze pobija..i nikt nie stanie w jego obronie.jesli chodzi o cala sytuacje nie bede sie burzyc na pasazerow,ze to okropne,ze jak moga.. bo sama bym sie nie odezwala-mam nadzieje w kazdym razie, bo pyskata jestem czasami, a to mogloby sie tylko zle skonczyc.ogolnie biorac w raz wiekiem,coraz mniej pewnie sie czuje w gdansku, moze po prostu dostrzegam wiecej zagrozen, albo naprawde kiedys tak nie bylo.. jak widze ekipe 10osobowa skinow a widzialam ostatnio dosc czesto to po prostu skrecam..
co jest w ogole ciekawe. policja mnie strasznie irytuje jesli chodzi notoryczne spisywania i mandaty...nie wlepia mandatu zulowi pod budka z piwem, ale studentowi tak.. a spisywanie.. kurde.. to jush trzeba byc niezlym agentem,zeby za nic spisywac.. maja jakis limit spisywan tygodniowo,czy tez miesiecznie i musza je zdac.. ale plus jest taki,ze czesto widze policje..tyle,ze rowniez coraz czesciej slysze, ze pobili kogos albo okradli..

crog - Wto Gru 14, 2004 12:09 am

sytuacje opisane przez anie sa notoryczne,zreszta o wielu sprawach sie nie mowi,mieszkam w centrum wrzeszcza i nie raz bylem swiadkiem takich akcji jak jakas ekipa gonila kogos,pare razy udalo mi sie pomoc,zreszta wrzeszcz to nie wyjatek,w gdansku glownym bodajze w wakacje zmierzajac do shirki natknalem sie na dwoch dreskow probojacych okrasc 15latka pomoglem mu nie stracil telefonu ja mialem troche zbita reke,ale nie pozostal bierny,post shirki na temat mandatwo dla studentwo i czestych spisywan w sumie tyczy sie mnie :P bo mam niestety takie szczescie do policji ze zawsze mnie spisza,ostatni przyklad stoja wraz z 3 znajomymi w malym parku mieszacym sie niedaleko rossmana w gdansku wrzesczu palac sobie papierosy rozmawiamy podchodzi patrol prosze dokumenty i bla bla ,tym razem zreszta jak zawsze nie omieszkalem poinformowac ich ze ulica obok to jest jesiona to siedlisko zlodzei dilerow etc ale oni stwierdzili ze byli tam i nikogo tam nie bylo...... policija jest na ulicach coraz czesciej ale niczego to nie zmienia ,bo zamiast faktycznie walczyc z przestepczoscia bawi sie w spisywanie i mandaty za zasmiecanie(sam takowy dostalem za rzucenie niedopalka papierosa do kaluzy pare miechow temu...)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group