RadioSAR - Studencka Agencja Radiowa
www.RadioSAR.pl

Gorący temat - Czy radio umrze?

kris - Sro Paź 11, 2006 8:25 pm
Temat postu: Czy radio umrze?
Śledząc sytuację rozgłośni radiowych w Polsce znalazłem taki artykuł na portalu RNL. Może posłużyć jako punkt wyjściowy do dyskusji na ten temat. Zachęcam.


Next Thing Now... in radio

Na Radio Conference Poland bodaj w roku 2001 (szkoda, że nie spotkamy się wszyscy w tym roku :( ] Piotr Kaczkowski mówił - 'Za dziesięć lat radia już nie będzie...'. Zatem - zostało tylko pięć?

Na lotnisku spotkałem dawnego kolegę z branży radiowej, który został rzecznikiem prasowym dużej instytucji. Mieliśmy wolną chwilę i ponieważ obaj dzielimy pasję do radia, a 'mężczyźni nie myślą o niejednym', rozmowa właśnie wokół tego tematu się roztoczyła. Kolega zapytał mnie, jak moim zdaniem będzie się kształtować przyszłość radia... był nieco zszokowany moją wizją; ale nie zaprzeczał. Spróbuję streścić to co mówiłem, jak na człowieka z domu mediowego przystało, 'w bulletach', czyli w punktach.

• Zacznę od tego, że radio jest bezpieczne, czyli przetrwa... Oczywiste, ale potwierdzam. Pomimo że kto żyw, zaczyna trzymać na szyi lub w kieszeni 'wszystkomające' białe podłużne pudełko z wieloma godzinami wybranej muzyki, bez 'czynnika ludzkiego' nic z tego nie będzie. Walt Disney, gdy zaczął produkować kreskówki, szybko zorientował się, że najważniejsze w nich jest to przekazywały EMOCJE... Najnowocześniejsze kino domowe jest niczym bez filmów, najnowocześniejszy telewizor niczym bez obrazu, najnowocześniejszy iPod znudzi się szybko bez ciągłego uzupełniania tego, co ma na dysku, bez nowego 'contentu'...

• ... i dlatego radio będzie się rozwijać - jako 'content provider'. To słowo coraz częściej się pojawia, bo digitalizacja świata powoduje, że jest coraz więcej kanałów przesyłania wszystkiego, które CZYMŚ trzeba wypełnić. A użytkownicy stają się coraz bardziej... leniwi. Wszystko zmienia się jak w sinusoidzie - na początku nowe wynalazki cieszą tym, że można SAMEMU wszystko wybierać, zmieniać, na wszystko wpływać... a później mówimy: 'OK, mogę zmieniać... fajnie...' i coraz częściej, na początku z ciekawości, później z lenistwa i wygody, sięgamy po to, co poleca nam ktoś inny. Ktoś, kogo lubimy, z kim się identyfikujemy, kogo podziwiamy, kto wypełnia kolorami płótno naszej codzienności...

• ... nasz autorytet. Jakiś czas temu rozwijałem wizję przyszłości dla radia autorskiego, przy czym najczęściej spotykało się to ze sceptycyzmem, bo wszyscy myśleli, że chodzi o powrót do 'audycji' jak w dawnym Polskim Radiu. Ale ta wizja się realizuje. Czas idzie naprzód i tak jak zmienia się program w telewizji od czasów pierwszych zapowiedzi ze studia w wykonaniu Jana Suzina, tak samo inny wymiar mają audycje w dzisiejszym wymiarze - podcast to jednak audycja, prawda? I nie będzie podcastu bez twórcy, bez osoby, która będzie frontmanem, twórcą, autorem, prezenterem, głosem i mózgiem całostki i dziełka. Pomimo ogromu dostępu do muzyki nie tracą racji bytu wytwórnie płytowe, bo ktoś dokonuje selekcji pośród muzycznego oceanu. Pomimo ogromnego wyrafinowania metod wyboru muzyki i tworzenia playlist, wszystkie rozgłośnie biją się o osobowości radiowe, które zapewniają głos i wybór muzyki...

• ... dla poszczególnych grup osób. W języku reklamy nazywa się to 'grupa celowa' i definiuje się ją najczęściej demograficznie (np. kobiety, w wieku x-x, z miast, z dochodami x-x) lub ewentualnie psychograficznie (wg stratyfikacji TGS - poszukujący, aspirujący, spełnieni, lub w bardziej wyrafinowany sposób - zgadzający się z pewnymi opiniami, np. 'Nie szukam tańszych, przecenionych towarów, bardziej cenię sobie wysoką jakość', itp. Kiedy zastanawiałem się nad tymi podziałami głębiej, rozdzieliłbym ludzi na grupy według jednego kryterium - odpowiedzi na pytanie 'Jaki jest mój świat?'. Światem jednej osoby jest praca i poświęca się karierze zostając po godzinach, a inna osoba mówi - 'nie będę pracować w moim gabinecie dentystycznym po godzinach, muszę mieć czas dla siebie'. Światem młodej mamy jest jej dziecko, któremu poświęca się bez reszty, światem starszego taksówkarza to, co dzieje się w polityce. Czy brakuje mi czasu, a pieniądze raczej nie stanową problemu, czy pieniędzy, a czasu mam właściwie dość dużo, czy obydwu rzeczy jednocześnie, i walczę pomiędzy jednym a drugim? Czym jest dla mnie radio, jaka jest jego rola? Czy jest dla mnie czymś ważnym? W latach osiemdziesiątych radio było dla nas (ludziach mojego pokolenia, ówczesnych nastolatków) nierzadko prawie całym światem. Grupy rockowe żyły tym, które miejsce zajmą ich piosenki na Liście Przebojów Programu Trzeciego, słuchacze również, bijąc się w konkursach telefonicznych o 'bardzo atrakcyjny plakat grupy UFO', odliczanie Niedźwiedzia 'notowanie listy 240, minus 10' wywoływało smutek całych klas z powodu tego, że mogłoby nie być Listy, nastolatki z wypiekami nagrywały nowości ze Studia Stereo, czy Piosenek na życzenie, gdy prowadził je Bodgan Fabiański, pojawienie się piosenki u Piotra Kaczkowskiego w sobotnim popołudniowym Zapraszamy do Trójki to był często początek wielkiej kariery przeboju... W tej chwili są nadal grupy ludzi, dla których radio jest ważne i śledzą, co się w nim dzieje, dla innych grup radio jest tłem, dla jeszcze innych poranną rozrywką, dla jeszcze innych źródłem informacji...

• ... i radio będzie pełniło w coraz większym stopniu funkcje użytkowe. RDS stał się codziennością, co dalej? W nawigacji samochodowej firmy Opel pojawia się integracja GPS z TMC, czyli GPS ustala gdzie jestem, komputer ustala trasę i pokazuje na podstawie mapy, którędy jechać, a stacje radiowe przy pomocy systemu TMC przesyłają informacje do systemu, gdzie jest korek. Wtedy na mapie ten korek zostaje oznaczony jako odcinek, który należy ominąć i komputer z GPS wytycza inną trasę. Nie muszę słuchać radia, aby dowiedzieć się o korku, ale bez radia nadającego te sygnały system jest pasywny i nie ominę korka. Według szacunków Universal McCann Worldwide już w 2010 roku 30% nowych samochodów tzw. wyższej klasy średniej będzie wyposażonych w bezprzewodową łączność, w tym rodzaj dostępu do Internetu. W związku z tym być może nie będę musiał włączać radia i słuchać wiadomości w czasie rzeczywistym, czekać na nie do pełnej godziny lub do 'połówki', lecz wsiadając o 7:44 wybiorę kółkiem z menu 'News Radia Zet' i usłyszę najnowszy serwis, z 7:30 - lub z 7:38, jeśli o tej godzinie stanie się coś ważnego. Gdyby ktoś był zainteresowany, to mam już całą garść takich pomysłów, a 'jutro zaczyna się dziś', czyli 'Next Thing is happening NOW!'. Wyraźne jest przy tym, że...

• ... wszystkie innowacje, w stronę których będzie szło radio, będzie miało charakter użytkowy. Czyli będzie to coś takiego, przy czym odbiorca będzie miał konkretną odpowiedź na pytanie 'Co ja będę z tego miał?'. Oczywiście korzyści nie muszą mieć materialnego, czy też nawet racjonalnego charakteru, mogą być emocjonalne. Dla wielu osób magnetyczną moc ma możliwość 'zaistnienia' na antenie czy też w Sieci, stąd wielość podcastów, blogów. 'Natura znajdzie sposób', jak mówił Sam O'Neill w Parku Jurajskim. Ale jest też 'regulująca ręka rynku'. Jak pokazałą historia, 'we don't care that we are dumb', czyli hi-fi przegrywa z empetrzy. DAB z cudowną jakością dźwięku nie jest korzyścią, ale paradoksalnie usługi dodatkowe mogą być jego szansą. Tak jak SMS miał być usługą dodatkową w telefonii komórkowej i jej animatorzy nie liczyli tak naprawdę na to, że milionom ludzi będzie się chciało stukać po kilka razy w każdy z klawiszy, czyli razem do 540 razy na wiadomość, żeby przekazać to, co można byłoby po prostu w dwudziestu słowach powiedzieć, dodając tonem głosu niezliczoną ilość informacji przekazywanych na nieświadomym poziomie. Odpowiedź na to paradoksalne pytanie o popularność SMS oczywiście istnieje i teraz wydaje się oczywista - czasami wolimy się skryć za lakonicznym komunikatem, nie chcemy być banalni, może chcemy być nieco tajemniczy lub chcemy uniknąć dalszych pytań czy konieczności długich wyjaśnień czy męczącej rozmowy. Takie odpowiedzi na próby wyjaśnienia, co będzie się (również w radiu) działo dalej, istnieją, jeśli uruchomi się wyobraźnię, a przy tym twardo stoi na ziemi. Zapraszam do rozmowy...

Tadeusz Żórawski, Universal McCann


Siłą radia SAR jest to, że mamy prawie same autorskie programy. Tak trzymać! :)
Pozdrawiam, Krzysiek

ania12scie - Czw Paź 12, 2006 12:10 am
Temat postu: Re: Czy radio umrze?
kris napisał/a:
Siłą radia SAR jest to, że mamy prawie same autorskie programy.

i za 3 lata bedzie mozna nas sluchac w 30% nowych samochodów tzw. wyższej klasy średniej ;)

Mleczko - Czw Paź 12, 2006 8:08 am

kris napisał/a:
najważniejsze w nich jest to by przekazywały EMOCJE...


Amen :)
Ze tez tak szybko wiedzialam co i jak. Geniusz, normalnie skromny geniusz :roll: :wink:
A radio? Radio przetrwa.

wish - Czw Paź 12, 2006 9:37 pm

Radio nie umrze, bo zawsze znajdzie się garstka zapaleńców która będzie chciała je robić, i garstka zapaleńców, która go będzie chciała słuchać. Ot, dokładnie tak jak w SARze :wink:
rez - Nie Paź 22, 2006 7:54 pm

nie ma baciora.
przeżyjemy.

radio to medium ponadczasowe.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group